Koncert PropaBandy

Występ zespołu PropaBanda w teremiszcząńskim teatrze. Fot. K. Winiarska
Do żywiołowego tańca porwały uczestników koncertu PropaBandy bałkańskie i cygańskie rytmy wygrywane na gitarze elektrycznej, perkusji, akordeonie i skasofonie przywołując atmosferę absurdalno- zabawową rodem z filmów Kusturicy. Tańce i pieśni z krajów Europy Środkowo-Wschodniej muzycy łączą ze współczesnym brzmieniem. Tradycyjną serbską pieśń weselną aranżują w formie bluesa, ludowy kawałek cygański w reaggae, wykorzystują tematy muzyczne z filmów Gadjo Dilo czy Czarny kot, biały kot tworząc bezpośredni przekaz, który sprawdza się w klubach, plenerach, teatrach i jak się okazało także w stodole.
Koncert w Teremiskach był szczególny – zespół zagrał w niecodziennym składzie – wystąpiły dwie wokalistki, obie aktorki z doświadczeniem w Akademii Gardzienic, Maniucha Bikont (która odchodzi z zespołu) podkręcająca atmosferę grą na saksofonie sopranowym i tubie oraz kipiąca energią Justyna Jary, która współpracę z PropaBandą zaczyna. Stanowiący trzeci wokal Marcin Maroszek, który zarazem jest szefem zespołu i akordeonistą, podkreśla wagę rodzinnego doświadczenia etniczności większości członków zespołu w tworzeniu muzyki. Wykształcenie muzyczne dopiero dzięki wschodnim korzeniom (rumuńskim, rosyjskim) muzyków daje efekt, jaki mogli usłyszeć goście w Teatrze w Teremiskach. Koncert 13 sierpnia sfinansowano ze środków Fundacji Edukacyjnej Jacka Kuronia i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Zespół o sobie:
Marcin Maroszek - rumuńska genealogia i akordeon baaardzo bałkański i męski wokal zespołu, myślenie w stylu gipsy i mocne zakorzenienie w muzyce Europy B.
Maniucha Bikont - aktorka i wokalistka, jak ją poniesie, na koncertach używa instrumentu zwanego saksofonem.
Justyna Jary - aktorka i wokalistka, cygańska uroda i głos,który moderuje w tylko dla niej wiadomy sposób.
Łukasz Owczynnikow - genealogia rosyjska, bas, wokal, jeden z głównych aranżerów,który na głowie ma połączenie nowoczesnych brzmień klubu z muzyką ortodoksów cygańskich.
Bartosz Pydynkowski - gitara elektryczna, pochodzący z miasta kiosków ruchu, grający jazz i wszystko co się z nim wiąże. W zespole pełni rolę łącznika dwóch światów, które teoretycznie są nie do połączenia.
Kamil Siciak- perkusja, wzorowy student klasycznej akademii muzycznej, pochodzi z Rzeszowa, wielokulturowość ma we krwi.